OD ZERO DO MILIONA W 2 TYGODNIE, czyli
dlaczego rozliczanie za efekt jest lepsze?
Dziś chciałem podzielić się pewnym „case study” z ostatnich kilku miesięcy. Bez kontekstu, bo obowiązują mnie tajemnice handlowe. Za co wybaczcie.
Jak się już pewnie domyślacie, opiszę jak rozkręciłem (który to już ??) biznes w dwa tygodnie i dlaczego rozliczanie się za efekt było korzystne zarówno dla mnie jak i mojego Kontrahenta.
SZYBKA AKCJA
W pewne piątkowe przedpołudnie udało mi się zidentyfikować niszę, gdzie konkurencja była jeszcze niewielka, a potencjał ogromny. Trzeba było działać szybko, zanim konkurencja wzrośnie i zacznie się walka cenowa. Zadzwoniłem do zaufanego Kontrahenta (to bardzo ważne, w tej opowieści;) ), któremu praca w weekend niestraszna (to równie ważne ).
Przedstawiłem mu niszę i możliwości zarobku. Umówiliśmy się, że dostanę pewien procent od ZYSKU w zamian za poprowadzenie kampanii. On dawał kapitał i zabezpieczał logistykę.
Postawiłem stronę o godzinie 16.00, o godzinie 18.00 ruszyła sprzedaż na fejsbuk (zero konkurencji) i google (mała konkurencja), o 20.00 już mieliśmy pierwsze sprzedaże. Przez cały weekend optymalizowałem kampanię i reagowałem na informacje zwrotne z rynku co do przedstawienia oferty i naszych cen.
W kolejnych dniach zajmowałem się regulowaniem – ręcznym kampanii. Dane napływały tak szybko, że nie mogłem sobie pozwolić na pójście utartą ścieżką i zwalanie części pracy na automatyzację. Sytuacja była zbyt dynamiczna a algorytmy mimo wszystko za wolno dostosowujące się do zmian. Potrzebne było DOŚWIADCZENIE i umiejętność przewidywania co może się wydarzyć i jak należy na to zareagować. Szach mat maszyny ??. Plus zmiana scenariusza co kilka godzin.
BO LICZY SIĘ ZYSK
Stawiam na performance marketing, a więc każde działanie jakie podejmowałem miało doprowadzić do zarobku. Bez filozoficznych otoczek, domniemywań i myślenia życzeniowego. Czyste statystyki wyników i skalowanie tylko działań efektywnych.
Screen w załączeniu pokazuje jak szybki to był start. W dwa / trzy tygodnie pozyskałem blisko 250.000 unikalnych użytkowników z wynikiem sprzedaży na poziomie 2-3% (to dużo ).
Udało nam się zgarnąć około 25% z tortu. TOP 1 w sprzedaży w tym segmencie.
Logistycy mnie nie znienawidzili, bo muszą pracować po godzinach ? Dobrze, że pracuję zdalnie .
DLACZEGO DZIELIĆ SIĘ ZE MNĄ ZYSKIEM?
Bo się bardziej staram .
Czy trzeba dodawać coś jeszcze?
W przypadku powyżej bardzo ważny był czas. Rynek nie znosi próżni i by udało zadziałać przed konkurencją, potrzebne były szybie i zdecydowanie działania przy świadomości ryzyka (wydałem ponad 150.000 zł na samą reklamę, to ogromne brzemię odpowiedzialności). Praca w tradycyjnym wymiarze godzin odpadała.
Kto lubi pracować od 9.00 do 23.00? Właśnie.
Tradycyjne działania na rynku reklamowym polegają na pytaniu się jaki klient ma budżet i brania prowizji od niego.
Takie podejście ma swój plus:
– z góry wiadomo ile wyda się na reklamę (bardzo ważne przy cash flow)
– możliwe, że mniej wydasz na obsługę
Ma też kilka minusów:
– kasa jest wydawana niezależnie od wyników,
– agencje rzadko odpowiadają za wyniki swoich działań,
– standardowe podejście do każdego Klienta (pozyskajmy jego budżet, a potem róbmy to co zwykle)
– musisz ich pilnować, a co za tym idzie – wiedzieć co do Ciebie mówią
Jeśli jesteś wielkim korpo, to takie podejście może być ok. Potencjalne straty pokryjesz z innego źródła i na efekty możesz czekać miesiącami.
Jeśli jednak jesteś mniejszą firmą, masz ograniczone zasoby, to musisz wydawać je bardziej efektywnie. Jeśli będziesz miał do tego człowieka albo firmę, której zależy na Twoim wyniku, a nie tylko na Twoim budżecie to znaczy, że jedziecie na jednym wózku. Jasne, w ten sposób może i dasz komuś zarobić więcej, ale i efekty będą bardziej niż zadowalające. Potrzebny jeszcze jeden element, o który najtrudniej – wzajemne zaufanie i granie w otwarte karty. Ty musisz wiedzieć, że powierzasz swoje pieniądze odpowiedzialnej osobie, a ta osoba musi wiedzieć, że uczciwie się z nim rozliczysz.
Dlatego lepiej dzielić się zyskiem, niż umawiać na stałe wynagrodzenie. Co o Tym sądzicie?
Miłego dnia!